wtorek, 24 sierpnia 2010

Ruszamy

Dziś wielkie pakowanie i wyprawa w Tatry. Jutro już na piątce. W zamierzeniach: Orla Perć, Wrota Chałubińskiego, Szpiglasowy, Mięguszewiecki, a dalej się zobaczy ;) Boję się jednego odcinka na Orlej...pomimo, iż nie mam problemu ani z wysokością, ani z chodzeniem po górach to trzy lata temu sparaliżowało mnie na Granatach, w miejscu przeskoczenia szczeliny. Załamałam się i na dzikusa ją ominęłam, co było chyba o wiele bardziej niebezpieczne. Po prostu czułam, ze nie dam rady...coś we mnie pękło, a i warunki słabe, dużo śniegu. Wyrzuty mnie cały czas męczą, wiem, że muszę pokonać ten lęk...mam nadzieję, ze się uda! Pędzle zostają w domu, zabieram aparat i trochę bagażu. Mam nadzieję, że po spakowaniu będzie ważył mniej niż w roku ubiegłym. Kolejny raz postaram się zabrać tylko najpotrzebniejsze rzeczy hahah :) Pokładam wielkie nadzieje w wyjeździe...zamierzam podjąć decyzję, do której nie mogę się przemóc. Fotorelacja po powrocie :P
Na przedsmak wyjazdu: widok na Kościelec (fota zrobiona rok temu):

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz